Czekając na zielone światło
Na północno-wschodniej granicy Ukrainy znajdują się rosyjskie myśliwce Su-34, które są używane do bombardowań Ukrainy za pomocą bomb szybowych. Zanim Ukraina przeprowadzi atak na wykryte myśliwce, musi uzyskać zgodę Stanów Zjednoczonych.
Baza Malszewo
Pod patronatem 47 Gwardyjskiego Pułku Bombowego Sił Powietrznych Rosji działa rosyjska baza Malszewo w Woroneżu, która służy jako punkt startowy dla myśliwców Su-34. Ten pułk regularnie uczestniczy w atakach na region Charkowa, często przeprowadzając naloty na siły ukraińskie oraz cywilów za pomocą bardzo destrukcyjnych bomb szybowych. Zdjęcia satelitarne bazy Malszewo w Woroneżu pokazują grupę Su-34 oraz inne samoloty i helikoptery, które wyglądają, jakby oczekiwały na pasie startowym.
Trudności po ataku ATACMS na Sewastopol
Zaledwie 161 km od granicy ukraińskiej znajduje się baza, która jest w zasięgu ukraińskiego systemu rakietowego ATACMS, produkowanego przez Stany Zjednoczone. Jednak Waszyngton zabrania Ukrainie atakowania uznawanego terytorium rosyjskiego za pomocą ATACMS. Kijów ma prawo do atakowania jedynie celów na terytorium suwerennym, w tym okupowanym. Wcześniej w tym miesiącu Ukraina zaatakowała Sewastopol na okupowanym Krymie za pomocą pocisków ATACMS, w wyniku czego zginęły co najmniej cztery osoby, a ponad 150 zostało rannych. Moskwa obarczyła za ten atak Stany Zjednoczone i zagroziła odwetem.
Incydent w Rostowie
Ukraina często musi polegać na wykorzystaniu dronów do przeprowadzania ataków, które jednak mogą być skutecznie neutralizowane przez rosyjskie systemy elektroniczne. Wcześniej w tym miesiącu ukraińskie siły wysłały co najmniej 70 dronów na rosyjską bazę wojskową w regionie Rostów, oddaloną o prawie 322 km od granicy ukraińskiej.
W obliczu rosnących napięć
W obliczu rosnącej agresji Rosji Ukraina intensyfikuje wysiłki mające na celu osłabienie sił rosyjskich Su-34 oraz neutralizację ich potencjału ofensywnego. Jednak podejmowane działania, takie jak ataki dronami, nie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty. Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę zaawansowanie technologiczne rosyjskiego lotnictwa oraz fakt, że realizacja ukraińskich planów zależy od decyzji politycznych innych państw, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych.