Pierwsze recenzje filmu Furiosa: Saga Mad Max

Recenzje pierwszych widzów długo oczekiwanego filmu "Furiosa: Saga Mad Max" właśnie napłynęły. Czy prequel zdołał dorównać wielkiemu hitowi "Na drodze gniewu"? Jak poradzili sobie w swoich rolach Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth? Czy George Miller nadal ma "to coś"? Zobaczmy, co na te pytania odpowiadają krytycy.

Furiosa: recenzje i opinie ekspertów

"Furiosa: Saga Mad Max" na chwilę obecną posiada 87% pozytywnych opinii profesjonalnych krytyków, a średnia ocena to 8.60 na 10. Pierwsze recenzje wskazują, że dzieło George'a Millera jest genialnym filmem, który nie wydaje się być zrobiony na siłę. George Miller wykorzystał okazję, by rozbudować uniwersum, a każdy nowy element wydaje się interesujący i przemyślany. Wysokie noty zdobyli też główni aktorzy - Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth. Jak podkreślił John Nugent z Empire Magazine: "Po 45 latach w branży, George Miller wciąż pokazuje wszystkim, jak to się powinno robić. Cóż za zaszczyt, że możemy być tego świadkami".

Furiosa: efekty specjalne, zdjęcia i akcja

Film "Furiosa: Saga Mad Max" to prawdziwe kinowe widowisko, które zasługuje na to, by obejrzeć je na dużym ekranie. Widzowie mogą spodziewać się spektakularnych scen akcji i niesamowitych widoków. Kaskaderskie popisy są jednym z najmocniejszych aspektów filmu - są odważne i pomysłowe. "Po raz kolejny mamy do czynienia z zadziwiającym poziomem popisów kaskaderskich i efektów wizualnych, z co najmniej sześcioma odważnymi elementami, które trzeba zobaczyć, by w nie uwierzyć. Twoje oczy nie będą w stanie w pełni zrozumieć tego, co widzą, czy jak to jest możliwe" - skomentował widziane spektakle John Nugent z Empire Magazine. Pojawiły się jednak nieliczne głosy krytyki dotyczące oprawy wizualnej i nadmiernego skupienia się na efektach specjalnych, kosztem znacznie bardziej istotnych aspektów filmu.

Furiosa: porównanie z "Na drodze gniewu"

Choć zdania są podzielone, większość krytyków zdaje się zgadzać, że "Furiosa: Saga Mad Max" nie dorównuje "Mad Max: Na drodze gniewu". Obie produkcje mają identyczną estetykę i doskonale się uzupełniają, jednakże pierwszy hit George'a Millera zdaje się być nadal niedoścignionym ideałem dla wielu fanów. "Furiosa jest dużym krokiem w tył po "Mad Max: Na drodze gniewu". Film z 2015 roku natychmiast stał się klasykiem kina akcji, miał w sobie siłę, powagę i niesamowite tempo" - pisze David Rooney z Hollywood Reporter.

Podsumowanie

Mimo swoich niedoskonałości, film "Furiosa: Saga Mad Max" zdobywa ogromne uznanie krytyków, dzięki pomysłowym popisom kaskaderskim, dobrze przemyślanym nowym elementom uniwersum Mad Maxa oraz aktorskim kreacjom Anyi Taylor-Joy i Chrisa Hemswortha. Nawet jeśli prequel nie dorównuje swojemu poprzednikowi, jest niezaprzeczalnie wartościowym i wciągającym kawałkiem kina akcji, na który warto zwrócić uwagę.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!