W stanie Massachusetts odbywa się proces, w którym dziennikarze Nicholas Gage i Nicholas Basbanes oskarżają firmy OpenAI i Microsoft o kopiowanie i wykorzystywanie ich prac bez zgody. ChatGPT, nowoczesny sztuczny inteligentny czatbot, jest wskazany jako narzędzie używane do tego celu.

Pierwsze kroki w sprawie

Gage i Basbanes oskarżają firmy o „zwyczajny rabunek”, podkreślając ciężką pracę włożoną w swoje dzieła. Basbanes zauważył, że ChatGPT tworzy imponujące, ale nieprawdziwe informacje i brak przypisania autorstwa, co skłoniło go do złożenia pozwu. Wiele innych twórców dołącza do nich, oskarżając firmy AI o nielegalne wykorzystywanie ich twórczości.

Reakcja Microsoftu i OpenAI

Mustafa Suleyman, CEO działu AI w Microsoft, broni praktyk AI, argumentując, że trening systemów AI na zawartości z internetu jest chroniony przez doktrynę „fair use” praw autorskich w USA. Kontrowersje dotyczą głównie firm medialnych, które nie chcą, aby ich treści były „scrapowane”. Suleyman uważa to za „szarą strefę”, którą powinien rozstrzygnąć sąd.

Czy to koniec pisarstwa?

Twórcy obawiają się, że jeśli AI będzie nadal wykorzystywać ich prace, młodzi pisarze mogą zniechęcić się do kariery w pisaniu, co prowadziłoby do upadku publikacji i gazet. Gage podkreśla konieczność znalezienia rozwiązania, choć nie wie, czy doczeka jego rozstrzygnięcia.

Podsumowanie

Sprawa jest na początkowym etapie i ma potrwać do 2025 roku. W międzyczasie zagrożeni twórcy próbują wynegocjować prywatne umowy z firmami technologicznymi. Ostateczne rozstrzygnięcie konfliktu może wpłynąć na przyszłość twórczości intelektualnej w erze cyfryzacji.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!