Przyszłość filmu
Ashton Kutcher, znany aktor i inwestor technologiczny, został ostatnio skrytykowany za swoje uwagi na temat wykorzystania sztucznej inteligencji w przemyśle filmowym. Kutcher sugerował, że nowe narzędzie do generowania wideo - Sora, stworzone przez OpenAI, mogłoby całkowicie zrewolucjonizować produkcję filmową.
Sztuczna inteligencja w Hollywood
Podczas rozmowy z byłym dyrektorem Google, Ericem Schmidtem, Kutcher wyraził swoje entuzjastyczne podejście do eksperymentów z Sorą. Mimo że narzędzie nadal popełnia błędy i nie do końca rozumie prawa fizyki, Kutcher uważa, że ma ogromny potencjał. "Jeśli porównamy generację tego typu narzędzi sprzed roku z Sorą, to zauważymy ogromną różnicę. Istnieją już fragmenty, które mogłyby być łatwo wykorzystane w dużych produkcjach filmowych czy serialach telewizyjnych", stwierdził Kutcher.
Krytyka Sora
Oczywiście, opinie na ten temat są zróżnicowane. Krytycy szybko zareagowali na wypowiedzi Kutcher'a. Ash Lazer, scenarzysta, oskarżył go o krótkowzroczność i egoizm, sugerując, że promuje narzędzie, które mogłoby zastąpić ludzi w branży filmowej. "To jak szkolenie go do zastąpienia CIEBIE. I marzeń twojego dziecka", napisał. Kolejny scenarzysta, Sean O’Connor, dodał: "Pewnie mógłbyś zrobić film z Ashtonem Kutcherem przy użyciu OpenAI’s Sora, ale narzędzie to nie pozwoliłoby stworzyć dobrego filmu".
Kontrowersyjne wybory
Najnowsze kontrowersje wokół aktora pojawiają się krótko po incydencie, w którym wraz z żoną, Milą Kunis, zostali skrytykowani za udzielenie wsparcia swojemu koledze z planu, Danny'emu Mastersonowi, który został skazany za gwałt. Po tych wydarzeniach Kutcher zdecydował się ustąpić ze stanowiska współzałożyciela organizacji Thorn, której był jednym z założycieli od 2009 roku.
Postęp czy ryzyko?
Ashton Kutcher, pomimo swojego zamiłowania do nowoczesnych technologii i inwestowania w nie, obecnie znajduje się w centrum uwagi ze względu na swoje kontrowersyjne wypowiedzi. Jego entuzjastyczne podejście do potencjału sztucznej inteligencji w branży filmowej budzi wiele pytań. Czy warto zastanowić się, jak daleko powinniśmy pozwolić sztucznej inteligencji wejść do naszego życia, czy też powinniśmy bezgranicznie wspierać postęp technologiczny, niezależnie od jego konsekwencji? Tylko przyszłość pokaże, kto miał rację.