Rupert Grint, znany jako Ron Weasley z serii o Harrym Potterze, przegrał wieloletni spór z brytyjskim urzędem skarbowym HMRC. Sąd orzekł, że aktor musi zapłacić 1,8 miliona funtów zaległych podatków, co kończy jego długotrwałe starania o obniżenie zobowiązań podatkowych.

Podłoże sporu

Problem dotyczył roku podatkowego 2011-2012, w którym Grint zarobił około 4,5 miliona funtów. Aktor argumentował, że część jego dochodów powinna zostać opodatkowana jako zyski kapitałowe, co oznaczałoby niższą stawkę podatkową. HMRC nie zgodziło się z tą interpretacją, twierdząc, że całość dochodów pochodziła z działalności aktorskiej i powinna być opodatkowana według wyższej stawki.

Wyrok sądu

Sędzia Harriet Morgan odrzuciła argumentację Grinta, wskazując, że dochody aktora jednoznacznie wiązały się z jego zawodową działalnością. Sąd podkreślił, że takie dochody nie mogą być traktowane jako zyski kapitałowe, niezależnie od tego, w jaki sposób zostały wykorzystane.

Nie pierwsza przegrana Grinta

To nie pierwszy przypadek, gdy Grint staje przed sądem w sprawie podatkowej. W 2016 roku aktor przegrał podobny spór, dotyczący zwrotu podatku w wysokości miliona funtów. Obie sprawy podkreślają trudności, jakie napotkał w zarządzaniu swoimi finansami po zakończeniu pracy nad serią o Harrym Potterze.

Wpływ na karierę

Pomimo problemów finansowych, Grint nadal odnosi sukcesy zawodowe. Aktualnie występuje w popularnym serialu "Servant" na Apple TV+ i niedawno zagrał w filmie "Knock at the Cabin". Dzięki stałym projektom aktor prawdopodobnie będzie w stanie pokryć swoje zobowiązania podatkowe bez większych trudności.

Reakcje i wnioski

Sprawa przyciągnęła uwagę mediów, choć Grint nie wydał oficjalnego oświadczenia. Jego sytuacja przypomina o potrzebie dokładnego zarządzania finansami, szczególnie w przypadku gwiazd, które mogą być bardziej narażone na kontrole podatkowe.

Podsumowanie

Przegrana Ruperta Grinta w sporze z HMRC podkreśla, jak ważne jest przestrzeganie przepisów podatkowych. Mimo tego wyzwania, aktor nadal aktywnie działa w branży filmowej, co pozwala mu patrzeć z optymizmem na przyszłość i wyciągnąć lekcje z tej sytuacji.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!