"Deadpool & Wolverine" bije nietypowe rekordy
Kinowy hit "Deadpool & Wolverine" nie tylko zdobywa coraz to nowe szczyty box-office, ale także – jak informuje The Hollywood Reporter – wpisuje się na karty księgi rekordów Guinnessa. Wszystko za sprawą Wesleya Snipesa i jego roli dla Marvela. Na co zasłużył ten aktor? Sprawdźmy!
Najdłuższa przerwa między filmowymi występami
Snipes jako Blade odnotował rekord dotyczący największej ilości czasu pomiędzy pojawieniami się w live-action w roli konkretnej postaci Marvela. Przez pełnych 19 lat i 231 dni nie zobaczyliśmy go jako Blade'a – od czasu premiery "Blade: Mroczna trójca" aż po najnowsze widowisko, czyli "Deadpool & Wolverine". To już pierwszy rekord na koncie Snipesa!
Absolutny rekordzista w historii Marvela
Drugi rekord, którym może się pochwalić aktor, to najdłużej odgrywana postać Marvela. Od premiery pierwszego "Blade'a" w 1998 roku, minęło dokładnie 25 lat i 240 dni. Snipes przejął tym samym tytuł od Hugh Jackmana - pierwsze pojawienie w tej roli przypada na rok 2000, który był bliski pobicia rekordu Patricka Stewarta w roli Charlesa Xaviera.
Cameo Snipesa i inne niespodzianki
Ale cameo Snipesa nie było jedyną niespodzianką dla fanów. W "Deadpool & Wolverine" pojawiły się także postaci Elektry (Jennifer Garner), Gambita (Channing Tatum) czy X-23 (Dafne Keen). Nie zabrakło też komediowej interpretacji Chrisa Evansa jako Johnny'ego Storma.
Zaskoczenia i nowe tropy
"Deadpool & Wolverine” to nie tylko powrót do znanej i lubianej franczyzy. To przede wszystkim komediowy meta-film, w którym mogliśmy odnaleźć wiele odniesień zarówno do kanonu MCU, jak i produkcji studia 20th Century Fox. W tym przypadku jednak bez wątpienia to cameo Wesleya Snipesa było niespodzianką, która dostarczyła najwięcej emocji i ciekawostek, czyniąc aktora dwukrotnym rekordzistą Guinnessa.