Wybory prezydenckie i rywalizacja wizji strategii AI
Dyskusja na temat sztucznej inteligencji (AI) coraz bardziej przenika do codziennego życia, stając się popularnym tematem rozmów. Nadchodzące wybory prezydenckie mogą być pierwszymi, w których kandydaci przedstawiają różne wizje kierowania amerykańskim liderem nad rozwijającą się technologią.
Podejście Trumpa i Vance’a
Dwa dni po podpisaniu przez prezydenta Joe Bidena obszernego rozkazu wykonawczego dotyczącego AI, były prezydent Donald Trump skrytykował to stanowisko, stwierdzając, że chce „anulować” ten rozkaz. Kampania wyborcza Trumpa nie odpowiedziała na prośby o więcej szczegółów. Jego kandydat na wiceprezydenta, senator z Ohio JD Vance, jest związany z AI, głównie poprzez powiązania ze środowiskiem Doliny Krzemowej, które dąży do ograniczenia regulacji dotyczących AI. Kluczowe są tutaj jego relacje z wpływowymi inwestorami z zakresu AI, takimi jak Elon Musk, Marc Andreessen i Ben Horowitz.
Podejście Harris
Kamala Harris, która teraz ubiega się o prezydenturę, ma inną perspektywę. Skupia się na obecnych obawach związanych z AI i potrzebie szybkiego wprowadzenia ochrony, nie tłumiąc innowacji. W swoim przemówieniu podczas szczytu AI w Londynie w listopadzie zeszłego roku powiedziała: „Kiedy starszy człowiek jest usuwany ze swojego planu opieki zdrowotnej z powodu błędnych algorytmów AI, czy to nie jest dla niego zagrożenie egzystencjalne?”.
Podsumowanie
W obecnych wyborach widzimy dwie konkurencyjne wizje na temat przyszłości AI. Z jednej strony mamy Donalda Trumpa i JD Vance'a, którzy stawiają na luzowanie regulacji i wspieranie innowacji, a z drugiej Kamalę Harris, która podkreśla konieczność zabezpieczenia obywateli przed potencjalnymi zagrożeniami związanymi z AI. Decyzje podjęte przez przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych będą miały wpływ na kształt naszej przyszłości, biorąc pod uwagę, że technologia ta jest w coraz większym stopniu obecna w każdym aspekcie naszego życia.