Strajk pracowników Boeinga: Reakcja na odrzucenie umowy kontraktowej
Ponad 30 000 pracowników Boeinga przystąpiło do strajku po odrzuceniu zaproponowanej przez firmę umowy kontraktowej. Jest to pierwszy taki strajk od 2008 roku, który może poważnie zakłócić produkcję.
Pracownicy producenta lotnictwa Boeing, zorganizowani przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Robotników Przemysłowych (IAM), zdecydowali się na strajk po tym, jak odrzucili propozycję umowy kontraktowej. Wyniki głosowania były jednoznaczne: 94,6% pracowników sprzeciwiło się umowie, a 96% poparło przystąpienie do strajku, który rozpoczął się w piątek o północy.
Propozycja kontraktowa Boeinga
Proponowana umowa zakładała 25% wzrost płac do 2028 roku, wyższe minimalne stawki, ograniczenie obowiązkowych nadgodzin oraz większy wpływ pracowników na kwestie związane z bezpieczeństwem i jakością produkcji. Mimo że kierownictwo IAM, w tym Jon Holden, prezes Dystryktu 751, zachęcało do przyjęcia umowy, pracownicy w Seattle i Portland wyrazili swoje niezadowolenie z jej warunków.
Główne zarzuty dotyczyły niewystarczającego wzrostu wynagrodzeń oraz braku przywrócenia tradycyjnej emerytury, wycofanej w 2013 roku. Związek dążył do 40% podwyżki, co według analityków z Jeffries mogłoby kosztować firmę dodatkowe 1,5 miliarda dolarów.
Niezadowolenie i decyzja o strajku
Pracownicy Boeinga uznali propozycję za niewystarczającą, zwłaszcza w kontekście rosnących kosztów życia i inflacji. Strajk stawia firmę w trudnej sytuacji, ponieważ pracownicy IAM odgrywają kluczową rolę w produkcji samolotów Boeing 737 Max w fabrykach w stanie Waszyngton i Oregonie. Ostatni strajk w 2008 roku kosztował Boeinga około 100 milionów dolarów dziennie w wyniku opóźnionych dostaw.
Podsumowanie
Strajk pracowników Boeinga to pierwsze tego typu wydarzenie od 2008 roku, które może przynieść firmie poważne straty finansowe oraz zakłócenia produkcyjne. Negocjacje między pracownikami a zarządem nadal trwają, a przyszłość tej sytuacji zależy od dalszych rozmów i potencjalnych ustępstw obu stron. Boeing stoi przed trudnym wyborem – spełnienie żądań pracowników może wiązać się z ogromnymi kosztami, ale dalsze opóźnienia mogą tylko pogłębić problemy firmy.