Brad Bird Powraca z Filmem dla Netflix: Czy To Wielki Powrót Dużych Nazwisk?
Wygląda na to, że Netflix zmienia swoją dotychczasową strategię unikania współpracy z dużymi nazwiskami. Jak donosi portal World of Reel, Brad Bird, twórca takich hitów jak „Iniemamocni” i „Ratatuj”, przygotowuje nowy film dla tej platformy. Ta informacja rodzi wiele pytań i spekulacji na temat przyszłości Netflixa i jego strategii produkcyjnej. Jedną z największych niespodzianek jest zapowiedź nowego projektu Birda zatytułowanego „Ray Gunn”. Ta produkcja zbiega się w czasie z ogłoszeniem, że Bird powróci do reżyserowania kolejnej części „Iniemamocnych” dla studia Pixar. Decyzja o współpracy Netflixa z Birdem może sugerować, że platforma ponownie stawia na angażowanie znanych twórców, co może oznaczać zmianę dotychczasowej strategii, która wydawała się koncentrować na innych priorytetach.
Ambitny Projekt „Ray Gunn”
„Ray Gunn” to projekt, o którym Brad Bird marzył od prawie 30 lat. Historia prywatnego detektywa, Raymunda Gunna, działającego w futurystycznym świecie pełnym ludzi i kosmitów, była pierwotnie planowana jako przełomowa animacja z ogromnym budżetem wynoszącym około 150 milionów dolarów. Jednak zamiast tradycyjnej animacji, film powstanie przy użyciu CGI i aktorów, co może być efektem negocjacji z Netflixem lub świadomej decyzji samego reżysera. To pytanie wciąż pozostaje otwarte, ale jedno jest pewne – projekt zapowiada się niezwykle ambitnie.
Netflix, Skydance i „Ray Gunn”
Umowa między Skydance a Netflixem długo trzymała „Ray Gunna” w zawieszeniu, ale wygląda na to, że wreszcie osiągnięto porozumienie. Jeśli film rzeczywiście pojawi się na Netflixie, może to oznaczać powrót platformy do strategii angażowania dużych nazwisk i twórców z uznanym dorobkiem. To także sygnał, że Netflix jest gotów inwestować w ambitne projekty, które mogą przyciągnąć szeroką publiczność.
Podsumowanie
Zapowiedź „Ray Gunna” Brada Birda na Netflixie sugeruje, że platforma może zmieniać swoją dotychczasową politykę i ponownie stawiać na współpracę z uznanymi twórcami. Choć szczegóły na temat tego projektu są jeszcze skąpe, jedno jest pewne – decyzja o współpracy z Birdem to ruch, który może znacząco wpłynąć na przyszłość Netflixa i jego pozycję na rynku. Czy „Ray Gunn” okaże się hitem, który umocni pozycję Netflixa w świecie filmowej rozrywki? Czas pokaże, jakie dalsze kroki podejmie platforma.