Superman, którym nie został – historia Matta Bomera
Matt Bomer, znany z serialu "Białe kołnierzyki" oraz filmów "Odruch serca", "Maestro" i "Magic Mike", miał kiedyś szansę wcielić się w rolę jednego z najbardziej ikonicznych superbohaterów - Supermana. Jak twierdzi aktor, jego orientacja seksualna miała jednak istotny wpływ na ostateczną decyzję producentów.
Prawie-Superman
Projekt "Superman: Flyby" był jednym z wielu podejmowanych pomiędzy "Supermanem IV" (1987) z Christopherem Reeve'em a "Supermanem: Powrotem" (2006) z Brandonem Routhem. Scenariusz do filmu napisał J.J. Abrams, a za kamerą mieli stanąć dwaj słynni reżyserzy - Brett Ratner lub McG.
"Poszedłem na casting do filmu o Supermanie i zmieniło się to w miesięczne przesłuchanie. Testowano mnie raz za razem. Wyglądało na to, że reżyser upatrzył sobie mnie do roli" – wspomina Bomer w podcaście "Awards Chatter".
Zawiedzione nadzieje
Na pytanie, czy jego orientacja miała wpływ na ostateczne odrzucenie go do roli, Bomer odpowiedział: "Z tego co rozumiem, tak. To był taki czas w przemyśle, kiedy wciąż można było wykorzystać przeciwko tobie coś takiego. Ale jak, kto i czemu – tego nie wiem." Ostatecznie projekt filmu z powodu wielu komplikacji nie powstał.
Dopiero lata później Bomer miał okazję wcielić się w Człowieka ze Stali – użyczając mu głosu w animacji "Superman DCU: Wyzwolenie" (2013).
Nadchodzący "Superman"
Premierę nowego "Supermana" zapowiedziano na 11 lipca 2025 roku. Będzie to część nowego uniwersum DC tworzonego przez Jamesa Gunna i Petera Safrana, zatytułowanego "Gods and Monsters". Jak przekonuje Gunn, w tym świecie wszyscy są przyzwyczajeni do widoku superbohaterów, zrzeszonych w grupie zwanej Authority. Wcielenia w najważniejsze role podjęli się między innymi David Corenswet (Superman), Rachel Brosnahan (Lois Lane) oraz Nathan Fillion (Green Lantern).
Podsumowanie
W Hollywood nie zawsze to zdolności aktorskie decydują o obsadzie. Czasem istotne są czynniki, które aktor ma poza swoją kontrolą, jak choćby orientacja seksualna. Historia Matta Bomera, który miał szansę być Supermanem, ale ostatecznie nie dostał roli, jest na to najlepszym dowodem. Możemy tylko spekulować, jak wyglądałoby "Superman: Flyby", gdyby powstało według pierwotnego zamiaru.