Kontrowersje wokół produkcji ''What Jennifer Did''

Ostatnio producentka wykonawcza dokumentalnego kryminału "What Jennifer Did" stanęła w centrum uwagi branży filmowej i telewizyjnej. Musiała bronić swojej produkcji po wysunięciu zarzutów dotyczących wykorzystania sztucznej inteligencji do manipulowania obrazami używanymi w filmie.

Burzliwe dyskusje wokół manipulacji w filmie

Powstałe oskarżenia sugerują, że sztuczna inteligencja została użyta do zmieniania rzeczywistych zdjęć i materiałów filmowych wykorzystanych w filmie. Krytycy twierdzą, że to nadużycie jest nie do zaakceptowania, wprowadzając odbiorców w błąd co do prawdziwych zdarzeń przedstawionych w dokumentalnym kryminale. Jednak producentka wykonawcza twierdzi inaczej.

Walka o autentyczność

Producentka wykonawcza hitu Netflixa, zaprzecza tym oskarżeniom i odpiera zarzuty, twierdząc, że żadne obrazy nie zostały zmienione za pomocą sztucznej inteligencji. Powiedziała, że wierzy w autentyczność prezentowania faktów i że nigdy nie zgodziłaby się na manipulację materiałem w ten sposób. Przyznała jednak, że w produkcji wykorzystuje się różne technologie, w tym AI, ale tylko w celu ulepszenia jakości nagrań, a nie ich manipulacji.

Etyczne wyzwania w produkcjach filmowych

Debata ta pokazuje, jak technologia, a w szczególności sztuczna inteligencja, staje się coraz bardziej obecna w każdym aspekcie naszego życia - w tym w produkcji filmowej. Jednakże, jak powiedziała producentka wykonawcza, powinna być wykorzystywana odpowiedzialnie i etycznie, aby podtrzymać zaufanie publiczności do produkcji filmowych. Kontrowersje wokół filmu "What Jennifer Did" pokazują, że jest to cienka linia, którą branża filmowa musi ciągle negocjować.

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!